Co to, u licha, jest „maskara”? Czyli dlaczego segmentacja bazy adresowej w e-sklepie jest konieczna

Marketing w e-commerce
Ekomercyjnie

eKomercyjnie.pl

Autorem poniższego artykułu jest Piotr Krupa z GetResponse.

Kilka tygodni temu, poszukując w internecie prezentów na bliżej nieokreśloną okazję, zawędrowałem na stronę jednej z sieciowych drogerii-perfumerii. Zaciekawiony ofertą, ale niezdecydowany jeszcze na zakup, wykonałem standardową czynność – zostałem fanem firmy na Facebooku oraz zapisałem się do listy mailingowej. Było kilka ciekawych rozwiązań wykorzystanych na stronie internetowej, więc być może zaskoczą mnie również niebanalnym newsletterem – pomyślałem, klikając przycisk “Zapisz się”. Dzisiaj już wiem, że byłem w błędzie.

Nadzieja matką…

Przy wypełnianiu formularza zostałem poproszony o imię, nazwisko, adres email – oczywiście – oraz wybranie płci. Nie ukrywam, że podanie ostatniej informacji wywołało u mnie wzmożone zaciekawienie. Wszystko wskazywało na to, że treść wysyłanych newsletterów będzie dopasowana do płci odbiorcy. Co w przypadku drogerii-perfumerii jest bardzo uzasadnionym rozwiązaniem. W końcu pole do wykorzystania email marketingu w tej dziedzinie jest naprawdę spore.

Najprostszym rozwiązaniem jest wysyłanie po prostu informacji o promocjach lub najnowszych kolekcjach kosmetyków damskich i męskich do odpowiedniej płci. A z okazji walentynek, dnia kobiet lub innych świąt produkty damskie kierować do panów i odwrotnie. Innym pomysłem może być ukierunkowanie kampanii email marketingowych na budowanie relacji. I tak, panom można podpowiadać, jak dbać o zdrową skórę lub włosy, a paniom udzielać bardziej zaawansowanych wskazówek w kwestii pielęgnacji urody. To są tylko trzy szybkie propozycje rozwiązań. Segmentując listę odbiorców (nie tylko ze względu na płeć), można planować dużo więcej kampanii.

“A miało być tak pięknie”

Niestety moje oczekiwania zostały zdeptane wraz z otrzymaniem pierwszego newslettera od drogerii-perfumerii:

Hm!? A co to w ogóle jest maskara!? I dlaczego ma mnie to obchodzić!?

Gdy przechodziłem do dalszej części wiadomości, wciąż tliła się we mnie iskierka nadziei. Przecież to tylko promocja “czegoś” dla kobiet. Na pewno niżej jest już oferta dla mnie – faceta!

I co?

Jednak nie! Chyba, że ja również mam walczyć z cellulitem. Zerwałem się i pobiegłem sprawdzić. Uff, na szczęście nie muszę (jeszcze)! Teraz byłem już pewien – ten newsletter skierowany jest do KOBIET!

Może to tylko ta wiadomość, może jeszcze się poprawią. W końcu niedawno był Dzień Kobiet, może to dlatego – pocieszałem się. Dobra – rozstrzygające będą kolejne dwie wiadomości.

Druga wiadomość zawierała rabat na kosmetyki do makijażu, a trzecia proponowała pudełko z kosmetykami – damskimi oczywiście! Co gorsza, ponawiała promocję na maskarę.

Morał?

Email marketing drogerii-perfumerii skierowany jest wyłącznie do kobiet. Rozumiem, że płeć piękna znacznie częściej odwiedza tego typu sklepu, ale jeśli mnie pamięć nie myli, można w nich znaleźć również bogatą ofertą męskich kosmetyków. Dlaczego zatem nie są one promowane również w newsletterach? Po co również podczas subskrypcji pytać o płeć, skoro i tak treść newsletterów dotyczy tylko kobiet?

Będę oczywiście dalej czekał na “męski newsletter” i na pewno poinformuję Was, kiedy go dostanę.

A jaki jest morał? Jeżeli firma, która oferuje produkty dla różnych grup wiekowych lub płci nie położy nacisku na dopasowanie treści newsletterów do zainteresowań odbiorców, będzie wyłącznie tracić – zarówno wizerunkowo, jak i sprzedażowo. Na początku będzie miało to wpływ na słabe wyniki kampanii email marketingowych, ale może również przełożyć się na całościowe postrzeganie marki przez grupę klientów – szczególnie tą, która jest pomijana w newsletterach.

PS. Już wiem co to jest maskara. Dziękuję, drogerio-perfumerio, za tę bezcenną wiedzę. Tylko, że nie po to subskrybowałem Wasz newsletter.


Piotr Krupa – koordynator ds. PR w GetResponse, autor bloga emailmarketing.pl

Artykuł pochodzi z bloga emailmarketing.pl.

Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o e-mail marketingu, polecamy Wam poradnik autorstwa Piotra Krupy, Macieja Ossowskiego i Krzysztofa Bartnika. E-book „E-mail marketing w sklepie internetowym” dostępny jest w naszym sklepie za jedyne 19,99 PLN.

E-mail marketing w sklepie internetowym

Reklama

Pozycjonowanie stron internetowych

Przeczytaj również:

Artykuł
18.12.2023

Jak niebanalnie prezentować produkty e-commerce w social mediach?

Maciej Sowa

Maciej Sowa

Specjalista ds. marketingu
agencjakuznia.pl

Ekomercyjni

Nowa, zamknięta grupa na facebooku. Dużo ekomercyjnej wiedzy, networking, pomoc. Tu się poznasz na e-commerce.

Zobacz grupę