Kilka refleksji z okazji trzecich urodzin sklepu z prezentami – GodsToys.pl

Ekomercyjnie

eKomercyjnie.pl

godstoys-logoOstatni tekst na eKomercyjnie próbowałem opublikować mniej więcej dwa lata temu. Nie przeszedł… jako zbyt zniechęcający. Z perspektywy czasu, myślę, że redakcja postąpiła słusznie wstrzymując jego publikację. Tamten artykuł napisałem w trakcie żałoby i wydarzeń, które mocno siedziały na psychice i odzwierciedlały się w treści.

Wspominam o tym, bo firma to bieg długodystansowy. Kryzys spotka wcześniej czy później każdego. Jeżeli prowadzisz jednoosobową działalność, decyzje, jakie w tym czasie podejmiesz mogą mieć kluczowe znaczenie dla przyszłości prowadzonego projektu. Dlatego, jeżeli odczuwasz obecnie spadek formy i rozważasz gwałtowne ruchy, sugeruję Ci odłożyć decyzję do momentu, aż kryzys minie.

Tyle o przeszłości. Dla większości, która mnie nie zna: nazywam się Jakub Zieliński i dawno temu współtworzyłem jeden z pierwszych internetowych sklepów spożywczych iLike.pl. Później założyłem mikro sklep masazer-glowy.pl, który pozwolił mi uzbierać środki i pomysł na e-handel ewoluował w www.GodsToys.pl – sklep z boskimi prezentami (sic!). W Walentynki 2014 roku minęły trzecie urodziny GodsToys.pl i w związku z tym dzielę się z Wami kilkoma refleksjami z tego czasu.

Ten materiał jest skierowany do początkujących sprzedawców internetowych, którzy sprzedają już przez kilka miesięcy lub takich, którzy dopiero planują uruchomienie e-sklepu i chętnie przeczytaliby porady od kogoś „starszego” doświadczeniem. Oni skorzystają z tekstu najbardziej, a właściciele firm z większym stażem pewnie odkryją tu swoje własne przemyślenia :)

Zachowaj równowagę życia

Przez pierwsze lata istnienia, GodsToys.pl było otwarte od 9:00-20:00 od poniedziałku do soboty, czasem także później. Przez jakiś czas to się sprawdza, ale na dłuższą metę, odciąga Ciebie od spraw kluczowych dla istnienia firmy, czyli planowania. Po pierwsze nie masz komfortu psychicznego „końca dnia pracy”, bo zawsze może ktoś zadzwonić. Po drugie, nie masz czasu, aby myśleć nad rozwojem firmy, a nie ma chyba nic gorszego, niż isć w niewłaściwym kierunku.

Pamiętaj o wakacjach. Kilka razy wypadł mi z kalendarza coroczny wypad w góry i czułem przez następne miesiące brak tych kilku dni „wyłączenia się”. Wystarczy często przedłużony o 2-3 dni weekend, abym wrócił z głową pełną pomysłów i nową energią. Polecam każdemu polskie góry, w tym – odkrycie zeszłego roku – jaskinie, choć tam koniecznie trzeba mieć towarzystwo – mówię o tych bez przewodników/oświetlenia. Oczywiście, gdzie najlepiej Ci się wypoczywa, Ty wiesz najlepiej. Doradzam wyłączyć telefon i zostawić cały elektroniczny sprzęt.

godstoys-sg

Dbaj o kondycję fizyczną i psychiczną

Nie będę się rozpisywał, ale po prostu każdemu polecam ćwiczyć. Uważam trening fizyczny za kluczowy element higieny psychicznej. Mnie niesamowicie odpręża i eliminuje stres. Dodatkowo zwiększa się dynamika, odporność psychiczna, znikają bóle kręgosłupa od siedzenia przy komputerze. No i ja to po prostu lubię.

Wybór oprogramowania

Na początku w GodsToys.pl pracowaliśmy na autorskim systemie, który stworzony był pod inny sklep i GodsToys.pl było w zasadzie „doklejone” do tamtego szkieletu. Zrobiliśmy szybki start i jak to z prowizorkami bywa, zostało tak na następne trzy lata. Niestety sytuacja nieco się zmieniła i wspólnika wchłonęło życie zawodowe, Rodzinne i inne projekty (jak np. Córka). W efekcie wiele zmian nigdy nie ujrzało światła dziennego, a pomysły piętrzyły się na liście „do zrobienia” i nigdy nie zostały zrealizowane.

Myślę, że jeżeli ktoś decyduje się na własne rozwiązanie informatyczne, musi mieć pewność, że osoba za to odpowiedzialna będzie miała dość czasu i pieniędzy, aby stale rozwijać Twoje oprogramowanie. Jeżeli będzie Tobie pomagać z doskoku to lepiej skorzystać z gotowej platformy, a wspólnik niech tworzy tylko pluginy. W ten sposób nie będziesz stać w miejscu. Twórca rozwiązania dostarcza aktualizacje, więc idziesz cały czas do przodu, a wspólnik tworząc pluginy pod Twoje zamówienie daje Ci przewagę technologiczną…

My oprogramowanie zmieniliśmy na końcu listopada zeszłego roku. Trochę za późno, biorąc pod uwagę co się dzieje w grudniu, ale efekty przerosły oczekiwania i widać, że był to właściwy ruch, choć wciąż wielu rzeczy nie wdrożyliśmy.

Kontroluj koszty i płynność finansową

Oczywistość, ale nie każdy ją lubi. Ja potrafię popaść w przesadę. Trzeba znaleźć złoty środek i od pierwszych dni tworzyć środowisko do kontroli wszystkich ponoszonych kosztów (szczególnie, gdy wciąż rosną obroty i źródła z których napływają pieniądze). Nie warto od początku wymyślać skomplikowanych systemów.

Stwórz podstawę, która pozwoli Ci śledzić, ile gotówki posiadasz na kartach, kontach, gotówce i jakie wydatki poniosłeś i dopiero poniesiesz w danym miesiącu. Śledź wszystkie wypłaty na cele prywatne, nawet te małe kwoty jak 2-10 zł. Podstawę rozwijaj wraz ze zwiększaniem wiedzy o prowadzonym biznesie. Ważny jest umiar, aby kontrolowanie tabelek nie zajmowało zbyt wiele czasu. Pilnuj szczególnie gotówki i rozliczaj ją na bieżąco, bo tutaj bardzo łatwo „coś wyjąć”, „coś włożyć” i za 2-3 dni nie mieć pojęcia, czemu saldo się nie zgadza. Całość ułatwia też zorientować się, jak to wszystko się układa.

Ceń wysoko własny czas

Jednym chyba z częstych błędów, który sam też popełniłem, jest zaniżanie wartości własnego czasu. Przez ostatnie lata prawie sobie nie płaciłem, wszystko inwestując dalej, więc i nie do końca dochodziło do mnie ile wart jest mój czas.

Warto abyś w biznesplanie przy własnym wynagrodzeniu wpisał stawkę np. 60-200 zł netto lub więcej za godzinę i z tej perspektywy planował działania i podejmował decyzje czy „warto zrobić to samemu”. Musisz pamiętać, że od Ciebie zależy cały ten biznes.

Dla mnie zmiana wyceny czasu była kluczowa. Zacząłem szukać „tańszych” rozwiązań i okazało się, że mnóstwo rzeczy, które co prawda lubiłem, ale zajmowały dużo czasu – inni wykonają dużo taniej ode mnie, niekoniecznie gorzej, za to często lepiej.

Na zakończenie: czy warto?

Pracując na etacie stabilność zarobków i brak zmartwień (urzędniczo-prawnych) jest bardzo fajna. Jednak wspominając ostatnie trzy lata prowadzenia firmy, upadki, sukcesy, radości, nie potrafię sobie wyobrazić, żeby tego nie robić. Wolność jest czymś pięknym. Myśl, że po „doładowaniu się” na jakimś szkoleniu, czy po przeczytaniu książki wszystko, co wymyślę mogę wdrożyć (o ile mam zasoby) jest świetna. Lubię też Klientów, którzy wracają i dzielą się doświadczeniami. To zabawne ile rzeczy ludzie potrafią opowiedzieć ze swojego życia, „dziękując za realizację zamówienia”, to są te pozytywne doładowania.

Dodatkową korzyścią (lub wadą?) – jaką dostrzegam, spotykając się po latach z różnymi znajomymi – jest głód nowych osiągnięć. Patrząc na rówieśników na etatach, którzy w wieku 30 lat osiągnęli już wszystko „co chcieli”. Dostali kredyt na mieszkanie, gdzie zaczynają się urządzać, biorą śluby i żyją… Owszem, często zazdroszczę im spokoju, bogatego życia prywatnego, ale… Własny biznes daje głód czegoś większego. Mój apetyt na życie i doświadczanie rośnie. Ja wiem, że najlepsze momenty są już za rogiem. Widzę to i czuję się podekscytowany wejściem na szybszy „tor”. Czuję cały czas, że dopiero zaczynam. Mając własną firmę nie masz szefa, który powie Twoim pomysłom „nie przejdzie”. Wybór czy zaangażujesz się w dany pomysł zależy tylko od Ciebie!

Na zakończenie zapraszam na www.GodsToys.pl jeżeli szukacie prezentów lub myślicie, że moglibyśmy razem zrobić coś fajnego. W miarę możliwości z chęcią też odpowiem na pytania – kontaktujcie się przez e-mail. Życzę Wam powodzenia!

Reklama

Pozycjonowanie stron internetowych

Przeczytaj również:

Artykuł
15.01.2024

8 funkcji, których nie może zabraknąć w Twoim e-Commerce B2B

Joanna Śliwa

Joanna Śliwa

Content Marketing Specialist
satisfly.co

Ekomercyjni

Nowa, zamknięta grupa na facebooku. Dużo ekomercyjnej wiedzy, networking, pomoc. Tu się poznasz na e-commerce.

Zobacz grupę