Czy leci z nami pilot?! – czyli jak zadziała e-sklep bez e-maila

Marketing w e-commerce
Ekomercyjnie

eKomercyjnie.pl

E-sklep bez e-maila!? Czy to w ogóle możliwe? Pomyśl, jak e-mail pomaga Ci w codziennej komunikacji z klientem… A teraz wyobraź sobie, że e-mail nigdy nie został wynaleziony… Wiesz, jak wtedy działałby Twój sklep?

Przyczynkiem powstania tego tekstu był artykuł Marcina Maj z serwisu Dziennik Internautów (dostarczony do mnie nomen omen za pomocą wiadomości e-mail). Przypomniał on okrągłe – trzydzieste już – urodziny wiadomości e-mail.

Mimo, że już wcześniej powstawały różne przedsięwzięcia przypominające dzisiejszą pocztę elektroniczną, to właśnie rok 1982 uznaje się za datę powstania elektronicznej wiadomości ze słynnym „@” w adresie odbiorcy i nadawcy. To właśnie wtedy amerykański informatyk Shiva Ayyadurai, będący jeszcze nastolatkiem, zastrzegł prawa do oprogramowania o nazwie E-MAIL. Oprogramowanie to zostało pierwotnie stworzone jako system pocztowy dla uczelni medycznej w New Jersey. Shiva Ayyadurai był co prawda w przeszłości przedstawiany przez media jako „człowiek, który wynalazł e-mail”, to bardziej adekwatne będzie stwierdzenie, że jest to „twórca e-maila, jakiego znamy”. Do dzisiaj słynna „małpka” uznawana jest za jeden z symboli Internetu.

E-sklep bez e-maila jest jak…

…samolot bez pilota. Polecieć – poleci, ale już z lądowaniem może mieć problemy. W przypadku e-sklepu jest tak samo. Oczywiście brak wiadomości e-mail nie oznacza od razu upadłości biznesu, ale zapewne każdy przyzna mi rację, że jego funkcjonowanie będzie znacznie utrudnione.

Wróćmy zatem do pytania postawionego na początku: Czy wiesz, jak funkcjonowałby e-sklep, gdyby nie istniał e-mail w obecnej wersji?

Ja wiem! Proces sprzedaży wydłużałby się i komplikował proporcjonalnie do ilości i rodzaju zamówionych produktów, a stałych klientów można by policzyć na palcach jednej ręki. Dlaczego? Bo zamiast powszechnie używanej wiadomości elektronicznej z charakterystyczną „@” w adresie, trzeba byłoby szukać zamiennych komunikatorów. Tylko, które są tak samo powszechne jak poczta e-mail?

Jestem pewien, że w tym momencie wielokrotnie padłaby odpowiedź – social media. Przecież jest Facebook, gdzie swoją stronę powinien mieć każdy e-sklep. Jeżeli go tam nie ma, to znaczy, że nie istnieje (albo nie jest wart uwagi). Co ciekawe, stwierdzenie to ewoluowało wraz z rozwojem mediów. Jeszcze na początku lat 90. dotyczyło ono telewizji (czego nie pokazali w telewizji, to się nie wydarzyło), z końcem millennium transformowało do Internetu (czego nie można znaleźć w sieci, to nie istnieje), a obecnie dotyczy niemal wyłącznie Facebooka – bo przecież online i tak są już wszyscy.

Facebook? Fakt, jest popularny i należy pamiętać o komunikacji z klientami za pomocą tego najpopularniejszego na świecie serwisu społecznościowego, bo jak mówi kolejna powtarzana po wielokroć sentencja – nawet jeśli Ciebie tam nie ma, to wcale nie znaczy, że nie będą o Tobie rozmawiać. Lepiej zatem trzymać rękę na pulsie. Tylko, czy to od razu oznacza, że mamy komunikacją na Facebooku zastąpić wiadomości e-mail? Blisko dwa lata temu podczas konferencji prasowej Mark Zuckerberg razem z Andrew Bosworthem zaprezentowali światu system komunikacyjny, który jeszcze przed premierą został ochrzczony przez niektórych jako Gmail Killer, czyli Facebook Messages. Słusznie Maciek Ossowski na blogu emailmarketing.pl nazwał nową funkcjonalność ironicznie „(ponownym) końcem ery e-maila”. Miał rację – e-mail nawet nie drgnął w swoich mocnych fundamentach. Nawet imponująca jak na serwis liczba użytkowników Facebooka (845 mln pod koniec 2011 r.) nie robi wrażenia na e-mailu. Jak wynika z danych firmy comScore, liczba kont e-mailowych na świecie może przekraczać nawet 500 miliardów.

Nie ma co ukrywać, że w sile e-maila drzemie nie tylko olbrzymia prostota, ale również powszechność. Każdy, niezależnie od wieku, kto decyduje się na wkroczenie w świat online, swoją przygodę rozpoczyna właśnie od założenia własnego adresu e-mail. Jest to bardzo racjonalne podejście, ponieważ nie od dzisiaj wiadomo, że to właśnie adres e-mail jest przepustką do uzyskania dostępu do niemal każdego serwisu, e-sklepu czy innego internetowego przybytku. Zgadza się – coraz więcej serwisów umożliwia zalogowanie się za pomocą konta Facebook. Pragnę jednak przypomnieć, że do założenia konta w portalu Marka Zuckerberga (oraz wszystkich innych portalach społecznościowych) niezbędny jest adres e-mail… i koło się zamyka. Wniosek jest prosty – bez adresu e-mail w wirtualnym świecie ani rusz!

Poza tym, jak miałaby wyglądać finalizacja zamówienia w sklepie internetowym bez e-maila? Proszę zalogować się do swojego konta na Facebooku, aby dokończyć zamówienie. A jeśli nie jesteś jeszcze na Facebooku, to bardzo nam przykro, ale nie możesz kupić wybranych produktów w naszym sklepie – tak mógłby brzmieć komunikat jednego z e-sklepów.

Dlaczego w ogóle biorę tak e-mail w obronę?

Wiadomo, z wiadomością e-mail jestem związany zawodowo (pracuję w GetResponse), a przecież zły ptak ten, co własne gniazdo kala. Nie jest to jednak główny powód napisania tego tekstu. Uznałem, że 30. rocznica powstania poczty elektronicznej to dobry moment na uzmysłowienie wielu osobom, jakim nieodzownym elementem w naszym codziennym życiu – nie tylko zawodowym – jest właśnie e-mail. Jest to ważne w szczególności w kontekście podnoszącego się larum opinii wieszczących rychły koniec komunikacji opartej na tym narzędziu. Tym bardziej, że w polu widzenia nie widać godnego następcy.

Zgoda, e-mail zmienia się wraz z rozwojem nowych technologii. Dzięki smartfonom i tabletom staje się bardziej mobilny i obecny w życiu wielu osób niemal 24 godziny na dobę. Z pewnością jednak daleko mu jeszcze do rychłego końca. Tym bardziej, że aby zastąpić e-mail innym narzędziem, trzeba by zaplanować działanie Internetu od nowa. A na to na pewno nie ma jeszcze chętnych.


Piotr Krupa – koordynator ds. PR w GetResponse. Współautor bloga eksperckiego poświęconego e-mail marketingowi – emailmarketing.pl. Autor wielu publikacji na temat e-mail marketingu w mediach branżowych. Pasjonat nowoczesnych technik komunikowania.

Powyższy artykuł pochodzi z Magazynu eKomercyjnie #13. Zapraszamy do przeczytania całego numeru!

Reklama

Pozycjonowanie stron internetowych

Przeczytaj również:

Artykuł
18.12.2023

Jak niebanalnie prezentować produkty e-commerce w social mediach?

Maciej Sowa

Maciej Sowa

Specjalista ds. marketingu
agencjakuznia.pl

Ekomercyjni

Nowa, zamknięta grupa na facebooku. Dużo ekomercyjnej wiedzy, networking, pomoc. Tu się poznasz na e-commerce.

Zobacz grupę