Młoda mama zakłada własny sklep internetowy – jakie ma szanse?

Ekomercyjnie

Ewa Bartnik

Niedawno dostałam newsletter od jednego z moich ulubionych sklepów internetowych, PieknaMama.pl. Był tam wspaniale brzmiący nagłówek: „ZOSTAŃ W DOMU Z DZIECKIEM ZARABIAJ W SIECI. ZBUDUJ Z NAMI SWÓJ SKLEP INTERNETOWY”. Właścicielka sklepu oraz jej dostawca oprogramowania sklepowego, stworzyli wspólny projekt, w którym zachęcają młode mamy do założenia własnego sklepu internetowego. Pełną treść oferty znajdziecie tutaj.

Brzmi cudownie. Oto w momencie zakończenia urlopu macierzyńskiego zakładam własną firmę i zaczynam zarabiać w sieci. Nie muszę już chodzić do pracy, pracuję we własnym domu, a w przerwach spędzam miło czas ze swoim maleństwem. Kurier przywozi i odwozi przesyłki, a pieniążki spływają prosto na moje konto. Niezależność. Swoboda. Satysfakcja. Czy na pewno?

Młoda matka już od początku ciąży zastanawia się, jak będzie wyglądać jej życie po urodzeniu dziecka. Z jednej strony chce się realizować zawodowo, a z drugiej spełnić się w roli matki. Chce pracować i zarabiać, a jednocześnie spędzać jak najwięcej czasu ze swoim maleństwem. W takiej sytuacji życiowej napotyka ofertę, która wydaje się być złotym środkiem: własny sklep internetowy, praca w domu i jednoczesna opieka nad dzieckiem – to wymarzony scenariusz! A do tego jeszcze te pięknie brzmiące słowa zachęty:

  • „uzyskanie niezależności finansowej”
  • „możliwość podjęcia pracy w branży o której zawsze się marzyło”
  • „błyskawiczny zwrot z inwestycji”

Brzmi cudownie. Nic, tylko zamówić sklep, najlepiej jeszcze przed porodem, żeby zdążyć nauczyć się wszystkiego i przygotować wspaniały start. A potem już tylko sprzedawać i zarabiać!

Jeśli kobieta ma konkretny pomysł oraz jakiekolwiek pojęcie o sprzedawaniu, to owszem, warto się zastanowić. Ale jeśli do tej pory pracowała, powiedzmy, jako nauczycielka czy księgowa albo jeszcze w ogóle nie zaczęła kariery zawodowej, to taką decyzję powinna przemyśleć nie trzy, ale sto razy. Sam zapał i chęci to bowiem trochę za mało, żeby biznes się udał. Podobnie, programowanie sklepowe, choćby najnowocześniejsze i najbardziej rozbudowane, to tylko jeden z elementów układanki, niestety bardzo skomplikowanej. To tak, jakby kupić sobie super nowoczesny piekarnik z setką różnych funkcji, nie mając pojęcia, jak piecze się biszkopt.

Jakie kwestie należy zatem wziąć pod uwagę, zanim zdecydujemy się na skorzystanie z opisanej powyżej, czy jakiejkolwiek innej, podobnej oferty?

Oto lista najważniejszych spraw, które powinna przemyśleć każda młoda mama, zanim zdecyduje się na otwarcie własnego sklepu internetowego:

  1. Zanim założysz sklep internetowy, pomyśl, czy nie mając dziecka, zdecydowałabyś się na otwarcie takiego sklepu „w realu”. Wbrew pozorom, nie różnią się one od siebie tak bardzo, jak się powszechnie uważa.
  2. Zastanów się, w jakiej branży chcesz działać i jaki asortyment sprzedawać. Wierz mi, że w czasie ciąży oraz po urodzeniu dziecka, wszystkim kobietom wydaje się, że nigdzie nie można kupić ładnych (i tanich) ubrań dla ciężarnych oraz ubranek i akcesoriów dla dzieci. Każda młoda matka staje się ekspertką w dziedzinie biustonoszy do karmienia i dziecięcych kosmetyków. I niestety, wielu kobietom wydaje się, że ciągle jest za mało sklepów oferujących tenże asortyment i wpadają na rewelacyjny pomysł – założenie kolejnego sklepu z odzieżą ciążową lub ubrankami dla dzieci.Przyznaję ze wstydem, też to przerabiałam. Już na etapie poszukiwań zauważyłam jednak, że są to niezwykle trudne branże. Producenci i hurtownicy jeszcze nie dostosowali swojego systemu dystrybucji do realiów sprzedaży w sieci. Nie da się tego asortymentu sprzedawać w taki sam sposób, jak książek czy akcesoriów komputerowych. O katalogach online oraz składaniu zamówień przez nowoczesny i na bieżąco aktualizowany panel hurtowy można tylko pomarzyć. I tak samo jest zapewne w innych dziedzinach handlu, które nie są jeszcze zbyt popularne w Internecie. Oczywiście, wszystko jest wykonalne, ale wymaga dużych nakładów czasowych i finansowych.
  3. Sklep internetowy to taka sama praca, jak każda inna. Wiele rzeczy można załatwić o dowolnej porze, ale nie wszystko. Pamiętaj, że:
    • Musisz odbierać telefony w określonych godzinach. To Ty je ustalasz, ale żeby ta forma kontaktu miała sens, najlepiej podać jak najszersze ramy czasowe.
    • Zamówienia hurtowe składasz w godzinach pracy hurtowni (najczęściej 10-18). Pomimo, że panel hurtowy działa w systemie 24/7, zazwyczaj trzeba jakieś sprawy „dogadać”. Składając zamówienia hurtowe dla sklepu GameClub.pl, praktycznie zawsze kontaktuję się z naszymi handlowcami, w celu ustalenia szczegółów i upewnienia się, kiedy otrzymam zamówione produkty. Czasem trzeba też wyjaśnić jakieś nieporozumienia, które wszędzie się przecież zdarzają.
    • Przekazywanie paczek kurierom można dogadać czasowo, ale pamiętaj, że raczej nie będą to „sztywne” godziny. Czasem może się zdarzyć, że nie będziesz mogła się ruszyć z domu przez cały dzień, bo będziesz czekać na kilku kurierów (jedni z przesyłkami, inni po przesyłki). A trzeba wyjść z dzieckiem na spacer, po zakupy – proste czynności mogą stać się problemem.
  4. Sklep internetowy możesz prowadzić w domu, ale pod warunkiem, że masz na to odpowiednio dużo miejsca. Pamiętaj, że wraz z pojawieniem się na świecie dziecka miejsca w mieszkaniu będzie jeszcze mniej. Nie dopuść, żeby rzeczy firmowe i prywatne się mieszały, bo nad takim bałaganem szybko stracisz kontrolę. Sklep wymaga miejsca na biurko, komputer, drukarkę, dokumenty, materiały do pakowania oraz magazyn.Jeśli poważnie myślisz o sprzedawaniu, to musisz mieć magazyn. Nigdy nie osiągniesz dobrych wyników, jeśli będziesz oferować produkty tylko na zamówienie (chyba, że będą to dobra luksusowe albo jakiś niezwykle specyficzny asortyment). Pamiętaj także o zwrotach, które prędzej czy później się pojawią. Tak naprawdę, prowadzenie sklepu w domu ma sens tylko wtedy, kiedy jest on naprawdę malutki.
  5. Dobrze zaplanuj moment, w którym chcesz rozpocząć działalność.
    • Nie możesz założyć, że po porodzie będziesz od razu gotowa do pracy. Dojście do jako takiej formy może Ci zająć tydzień, ale równie dobrze może to być kilka długich miesięcy. Zależy to od wielu czynników i Twoja siła woli to nie wszystko.
    • Nie możesz z góry zaplanować, że po porodzie będziesz mogła pracować, powiedzmy, 4 godziny dziennie (np. kiedy dziecko śpi). Może się okazać, że najdłuższy czas snu Twojego dziecka w dzień, i to przez pierwsze dwa miesiące, wyniesie 20 minut. W tym czasie zdążysz co najwyżej zrobić kanapki i wypić kawę.
    • Nawet, jeśli Twoje dziecko okaże się aniołem i pozwoli Ci wykonywać zawodowe obowiązki w dogodnym czasie, to mogą się zdarzyć sytuacje ekstremalne, takie jak choroby czy inne dolegliwości, które skutecznie sparaliżują Twój dzień roboczy. Musisz wtedy mieć w zanadrzu „plan B” (czyli zastępstwo).
    • Pamiętaj, że rytm dnia Twojego dziecka będzie się często zmieniać w pierwszym roku życia. Okresy przejściowe mogą być bardzo trudne do opanowania pod względem organizacyjnym. Tutaj również musisz mieć w zanadrzu „plan B”.
  6. Jeśli chcesz, żeby Twój sklep był dochodowy, musisz pamiętać o wielu aspektach, które znacznie wykraczają poza codzienną obsługę zamówień. Prowadząc sklep w pojedynkę, musisz wykonywać także prace „administratora” oraz „szefa marketingu”. Można to robić o dowolnej porze, ale czy będziesz miała na to wystarczająco dużo energii?
  7. Oczywiście, nie musisz sklepu prowadzić zupełnie sama. Pewne zajęcia można zlecić innym osobom, pracującym zdalnie (np. aktualizacja oferty, pozycjonowanie, promocja sklepu, nawet kontakty z klientami). Jeśli chcesz zlecić komuś pakowanie paczek, to musisz mu zapewnić do tego miejsce – raczej nie w domu, prawda? Pracę ludzi trzeba jednak nadzorować. Jeśli pojawi się problem, zadzwonią lub przyjdą do Ciebie. To Ty będziesz musiała szybko zareagować i rozwiązać trudną sytuację. No i za to wszystko będziesz musiała zapłacić. Na początku działalności jest więc prawie niemożliwe, że cokolwiek zarobisz. A przecież miał być „błyskawiczny zwrot z inwestycji”…

Na koniec gorzka prawda: jeśli planujesz prowadzić sklep w pojedynkę, zarabiać sensowne pieniądze i jednocześnie zajmować się małym dzieckiem, to jest to NIEMOŻLIWE. Jeśli system ma działać, potrzebujesz kogoś do pomocy – albo przy sklepie, albo przy dziecku. A najlepiej na obydwu tych polach. Nie musi to być pomoc codzienna, ale musi być ona stale dostępna.

Prowadzenie sklepu internetowego już dawno przestało być łatwe. Olbrzymia konkurencja na rynku oraz wysokie wymagania klientów stawiają przed sprzedawcami mnóstwo coraz to nowych zadań. Jeśli sklep ma przynosić zyski, wszystkie elementy muszą w nim bardzo sprawnie funkcjonować. I nie da się tego osiągnąć, pracując w pojedynkę, „na pół etatu” czy „w międzyczasie”.

Reklama

Pozycjonowanie stron internetowych

Przeczytaj również:

Artykuł
15.01.2024

8 funkcji, których nie może zabraknąć w Twoim e-Commerce B2B

Joanna Śliwa

Joanna Śliwa

Content Marketing Specialist
satisfly.co

Ekomercyjni

Nowa, zamknięta grupa na facebooku. Dużo ekomercyjnej wiedzy, networking, pomoc. Tu się poznasz na e-commerce.

Zobacz grupę