Podróbki na Allegro: jak walczyć z nieuczciwymi sprzedawcami?

Ekomercyjnie

Paulina Wawrzyczek

Nadziewać można: ciasto kremem, farszem drób, mięso i papryczki na szaszłykowe wykałaczki – tworząc zbilansowany posiłek, będący podstawą dobrego grilla. Nadziewać można też ludzi. Nie mówię tu jednak o scenariuszu rodem z filmów grozy, ale o zwykłym, klasycznym oszukiwaniu.

W wyszukiwarce najpopularniejszego portalu aukcyjnego w Polsce wpisałam nazwę swoich ulubionych perfum. Cena ze sklepowej półki: 350 zł. Cena na jednej z aukcji: 100 zł. Okazja? Nie sądzę. Szperam dalej. Fraza „Louis Vuitton” przyprawiła mnie o zawrót głowy. Pół biedy, gdy sprzedający w opisie zaznacza, że oferowany przez niego produkt jest „prawie jak” tudzież „a’la”. Gorzej, gdy uparcie twierdzi, że torebka kupiona przez niego na egipskim targu, którą spakowano w burą reklamówkę, opieczętowana dumnym napisem „Made in China/Taiwan”, jest oryginałem.

Pytanie brzmi: „Jak nie dać się nadziać podczas zakupów?” i jak wspierać oczyszczanie rynku z nieuczciwych sprzedawców? Skontaktowałam się z panią Joanną Wagner z Działu Komunikacji Korporacyjnej Allegro, która wyjaśniła mi procedury. Jej odpowiedź zaczynała się słowami: „Zacznijmy od kwestii oczywistych – sprzedaż towarów podrobionych w serwisie Allegro jest zakazana.”

Regulamin portalu w punkcie 5 mówi jasno, że nie wolno sprzedawać towarów, które naruszają przepisy obowiązującego prawa lub prawa osób trzecich (punkt 5.3). W regulaminie znajdują się również informacje dotyczące rzetelności opisu produktu, podkreślające, że musi być on kompletny i nie może wprowadzać w błąd innych użytkowników (szczególnie jeśli chodzi o jakość, pochodzenie, markę czy producenta – informacje zawarte w punkcie 5.4). Właściwości towaru muszą być zgodne z wymogami prawa, zawierać wymagane w określonych okolicznościach informacje, w tym te wskazane w obowiązujących przepisach ochrony konsumentów.

Użytkownik, który chce korzystać z Allegro, musi zaakceptować cały regulamin portalu i ponosi pełną odpowiedzialność za treści, które umieszcza w opisie transakcji (w tym za błędy i nieścisłości). Oferty, które naruszają powyższe przepisy, są z serwisu usuwane, a wobec sprzedającego podejmowane są adekwatne decyzje i działania – począwszy od ostrzeżenia aż do pełnej blokady konta.

„Dbamy o to, aby serwis Allegro wolny był od nieregulaminowych ofert, działamy aktywnie, aby wystawiane w serwisie Allegro oferty były legalne i zgodne z prawem. System monitorowania ofert pod kątem legalności wystawianych przedmiotów jest wielopoziomowy” – wyjaśnia Joanna Wagner.

Wspomniana struktura opiera się na działaniu systemów weryfikacyjnych (które są obsługiwane przez wewnętrznych ekspertów), jak również na zgłoszeniach innych użytkowników oraz firm współpracujących. Zrzeszone są one w ramach Programu Współpracy w Ochronie Praw (stworzonego w 2004 roku). Program ten został stworzony właśnie po to, by eliminować oferty, które nie są zgodne z prawem, chroniąc w ten sposób przede wszystkim kupujących, a także właścicieli marek i – co ważne – sprzedających, czasem nawet nieświadomych dokonywania naruszeń oraz ich prawnych konsekwencji.

Program Współpracy w Ochronie Praw objął swoim zasięgiem wiele znanych firm i marek. W ten sposób chronią one swoje prawa autorskie i własność intelektualną oraz wypracowaną renomę. Inicjatywa ta przede wszystkim koncentruje się na ograniczaniu towarów nieoryginalnych, niemniej stworzona została również po to, by reagować na inne naruszenia własności przemysłowej lub praw autorskich. „W ramach programu WOP jego uczestnicy mają możliwość zgłoszenia nam ofert naruszających ich prawa. Oferty takie są weryfikowane przez specjalistów, w przypadku potwierdzenia naruszenia praw partnerów WOP wobec Sprzedającego i oferty podejmowane są adekwatne kroki, w zdecydowanej większości przypadków są one natychmiast usuwane. Dzięki informacjom przekazanym nam przez uprawnione podmioty oraz ich zgłoszeniom możemy skutecznie reagować w sytuacji pojawiania się ofert naruszających prawo. W ramach programu współpracujemy również z towarzystwami i innymi instytucjami, których specjalistyczna wiedza pozwala nam na prawidłową ocenę legalności przedmiotów pojawiających się na stronach Allegro.” – dodaje Joanna Wagner. Szczegółowe informacje znajdują się na stronie http://poznaj.allegro.pl/wop/.

Przeczytaj też: Jak walczyć z podróbkami naszych produktów sprzedawanymi online? (na podstawie doświadczeń sklepu Level77.eu)

Tyle, jeśli chodzi o procedury. Jednak, jak mawia stare porzekadło, „przezorny zawsze ubezpieczony”. Jak nie dać się nadziać na podróbkę? Jak się ustrzec?

Przede wszystkim cena

Nie jest to kłamstwo, gdy ktoś podczas rozmowy rzuca „Kup to w Internecie, będzie dużo taniej, nawet z kosztami przesyłki”. I tak na ogół jest. Ale ustalmy coś – nie istnieją aż takie obniżki, szczególnie jeśli chodzi o towary z wyższej półki. Projektanci cenią sobie renomę, a w branży modowej, tej spod szyldów największych domów, chodzi właśnie o to, by nie tworzyć dzieł (bo przecież są to swego rodzaju dzieła sztuki), na które stać każdego. Oczywiście, zdarzają się przypadki, gdy po jakimś spektakularnym rozstaniu zdenerwowana żona wystawia na portalu gry i sprzęt swojego męża, a on jej buty i torebki – wszystko po okazyjnych cenach, ale takich przypadków nie jest zbyt wiele.

Zaraz po tym – opis…

Zakupy dla wielu osób są frajdą, podczas której wyłącza się zdrowy rozsądek, a gdy dołożymy do tego pozytywne emocje, nasza czujność momentalnie staje się uśpiona. Nasza uwaga krąży za to wokół niskiej ceny. Przelatujemy wzrokiem pobieżnie opis, tak de facto, ignorując go. A potem się okazuje, że owy Dolce współpracuje z co najwyżej Gibonem, a Adidos jest bliźniaczo podobną firmą, tyle, że wprost z urokliwego Tajwanu. Dlatego warto skupić uwagę na opisie, czytać wszystko – łącznie z drobnym druczkiem.

… i zdjęcia

Czy można zaryzykować stwierdzenie, że aukcja jest wtedy wiarygodna, gdy mamy pewność, że umieszczone na niej zdjęcia są autentyczne i dokładne? Jeśli mamy wyłącznie zdjęcie od producenta, nie miejmy zahamowań, by poprosić o „real photo”. Ale nie dyskredytujmy zupełnie zdjęć produktowych (które nie dosyć, że przygotowane są w profesjonalnych studiach, wyposażonych w specjalistyczne oświetlenie, ale są również poddawane solidnej obróbce, wyszczególniającej każdy detal), bowiem, gdy mamy wątpliwość, czy czasem obserwowany przez nas produkt nie jest jedynie nędzną kopią, możemy to łatwo zweryfikować „porównując przedmiot z egzemplarzem umieszczonym na stronie internetowej danego producenta” – podpowiada Joanna Wagner. Podobnie reagujmy, jeśli chodzi o nazewnictwo danych rzeczy. Okej, literówka może zdarzyć się każdemu, ale świadomie przekręcona nazwa, wprowadzająca kupującego w błąd, jest nie tylko złamaniem regulaminu, ale także ewidentnym złamaniem praw właścicieli marek.

Podążaj szlakiem pozytywnym komentarzy

W odróżnieniu od przeciętnych komentarzy tudzież komciów, które zalewają Internet, opinie wystawiane przez korzystających z Allegro są niezwykle ważnym elementem weryfikowania sprzedającego. W momencie, gdy decydujesz się złożyć zamówienie u kompletnie obcej osoby, najlepiej podążać jest ścieżką wytyczoną przez innych. To łatwy sposób na sprawdzenie, czy sprzedający jest rzetelnym kontrahentem, czy też „leci w kulki”. W przypadku portalu Allegro gwarancją bezpieczeństwa, jakości obsługi, jak i przedmiotu są oferty wyróżnione pomarańczową ikoną Standardu.

A co zrobić, gdy „nadzianie” już nastąpiło?

„Jeżeli kupujący zorientuje się, że nabył podrobioną rzecz, powinien zgłosić ten fakt administratorom serwisu Allegro i poinformować o tym policję, a my na jej pisemny wniosek udostępnimy wszelkie posiadane przez nas dane na temat osoby, która sprzedała podrobiony produkt” – wyjaśnia Joanna Wagner, dodając – „Kupujący w takiej sytuacji ma także możliwość skorzystania z pomocy serwisu w ramach Programu Ochrony Kupujących, który gwarantuje zwrot pieniędzy w przypadku, kiedy nie otrzymamy zamówionego przedmiotu lub przedmiot ten nie jest zgodny z opisem oferty”. W ten sposób można odzyskać maksymalnie 10 tysięcy złotych.

Wydawać by się mogło, że Internet powinien służyć tylko pozytywnym rzeczom. To nierealne. Cyberprzestrzeń okazała się rewelacyjną pożywką pod różnego rodzaju oszustwa i miejscem, gdzie nagminnie łamane jest prawo. Osoby, które jednak chcą w sposób fachowy i kompetentny „działać” w sieci, być legalnym, uczciwym coraz bardziej rozpychają się łokciami, tworząc standardy, wyróżniając bezpieczeństwo transakcji. Twórcy manifestują swoje prawo, chroniące ich marki, walcząc z różnymi formami kradzieży i oszustw, a z kolei kupujący zwracają uwagę na to, by ich pieniądze trafiły do legalnie działających sprzedawców.

Reklama

Pozycjonowanie stron internetowych

Przeczytaj również:

Artykuł
15.01.2024

8 funkcji, których nie może zabraknąć w Twoim e-Commerce B2B

Joanna Śliwa

Joanna Śliwa

Content Marketing Specialist
satisfly.co

Ekomercyjni

Nowa, zamknięta grupa na facebooku. Dużo ekomercyjnej wiedzy, networking, pomoc. Tu się poznasz na e-commerce.

Zobacz grupę